Ogłoszenia parafialne
Biker: Mateusz (mattik) z miasteczka Wrocław / Lubin.
-> Mam przejechane 49302.85 km
-> W tym ok. 1736.50 km w terenie.
-> Jeżdżę z prędkością średnią
20.70 km/h i będzie lepsza :)
-> Maks. prędk. śr. 26.17 km/h
-> Maks. prędkość 68.39 km/h
-> Maks. dystans dzienny 329.11km przejechane w czasie 14:34h
-> Przebitych dętek - 13 razy
-> Upadków przez wpięte bloki -
7 razy
-> Powyżej 100km - 90 razy
-> Powyżej 200km - 9 razy
-> Powyżej 300km - 1 razy
Szczegóły w batonach i blogu ;) Jeszcze więcej w profilu.
Tak się jeździło:
Retrospekcja zdjęć
Wykres roczny
- DST 26.38km
- Czas 01:10
- VAVG 22.61km/h
- VMAX 40.05km/h
- Temperatura 30.0°C
- Sprzęt Author Solution 2008 (Old)
Dom - praca - dom nr 15
Wtorek, 31 maja 2011 · dodano: 31.05.2011 | Komentarze 0
A dzisiejszy dzień na rowerze skomentuje tak:
"Mattik"
Stoi na światłach Mattik z Authorem,
Ciężki, ogromny i pot z niego spływa -
Tłusta oliwa.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego mu brzucha bucha:
Buch - jak gorąco!
Uch - jak gorąco!
Puff - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
A jeszcze żar z nieba w niego sypie.
Plecaki do niego podoczepiali
Wielkie i ciężkie, z żelaza, stali,
...
Nagle - gwizd!
Nagle - świst!
Para - buch!
Koła - w ruch!
Najpierw powoli jak żółw ociężale,
Ruszyła maszyna po ścieżkach ospale.
Szarpnęła koła i ciągnie z mozołem,
I kręci się, kręci się koło za kołem,
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Po ścieżce, po ścieżce, po ścieżce, przez most,
Przez drogi, przez tunel, przez chodnik wciąż gna
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,
Do taktu turkoce i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to,
Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,
Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,
Nie ciężka maszyna zziajana, zdyszana,
Lecz raszka, igraszka, zabawka blaszana.
A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
A co to to, co to to, kto to tak pcha?
Że pędzi, że wali, że bucha, buch-buch?
To mięśnie gorące wprawiły to w ruch,
To mięśnie, co z kolan łydkami do bloków,
A stopy kołami ruszają z dwóch boków
I gnają, i pchają, i Author się toczy,
Bo noga te koło wciąż toczy i toczy,,
I koła turkocą, i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!...
Na podstawie Julian Tuwim "Lokomotywa". ;)
Ogólnie przyjemny dzień na wypocenie litrów wody z siebie ;)
Korzystając z okazji szczypta nauki:
"Z potem eliminowanych jest wiele produktów przemiany materii, substancji toksycznych, które dostarczamy z pożywieniem, wdychamy ze spalinami, czy dymem papierosowym.
Pocenie się ma pozytywny wpływ na kondycję pod warunkiem jednak, że nie doprowadzamy do odwodnienia organizmu. Razem z potem wydalamy bowiem nie tylko duże ilości wody, toksyny, zatruwający organizm kwas moczowy i amoniak, ale też ważne elektrolity - chlorek sodu, sole magnezu, wapnia i potasu."
"Mattik"
Stoi na światłach Mattik z Authorem,
Ciężki, ogromny i pot z niego spływa -
Tłusta oliwa.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego mu brzucha bucha:
Buch - jak gorąco!
Uch - jak gorąco!
Puff - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
A jeszcze żar z nieba w niego sypie.
Plecaki do niego podoczepiali
Wielkie i ciężkie, z żelaza, stali,
...
Nagle - gwizd!
Nagle - świst!
Para - buch!
Koła - w ruch!
Najpierw powoli jak żółw ociężale,
Ruszyła maszyna po ścieżkach ospale.
Szarpnęła koła i ciągnie z mozołem,
I kręci się, kręci się koło za kołem,
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Po ścieżce, po ścieżce, po ścieżce, przez most,
Przez drogi, przez tunel, przez chodnik wciąż gna
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,
Do taktu turkoce i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to,
Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,
Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,
Nie ciężka maszyna zziajana, zdyszana,
Lecz raszka, igraszka, zabawka blaszana.
A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
A co to to, co to to, kto to tak pcha?
Że pędzi, że wali, że bucha, buch-buch?
To mięśnie gorące wprawiły to w ruch,
To mięśnie, co z kolan łydkami do bloków,
A stopy kołami ruszają z dwóch boków
I gnają, i pchają, i Author się toczy,
Bo noga te koło wciąż toczy i toczy,,
I koła turkocą, i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!...
Na podstawie Julian Tuwim "Lokomotywa". ;)
Ogólnie przyjemny dzień na wypocenie litrów wody z siebie ;)
Korzystając z okazji szczypta nauki:
"Z potem eliminowanych jest wiele produktów przemiany materii, substancji toksycznych, które dostarczamy z pożywieniem, wdychamy ze spalinami, czy dymem papierosowym.
Pocenie się ma pozytywny wpływ na kondycję pod warunkiem jednak, że nie doprowadzamy do odwodnienia organizmu. Razem z potem wydalamy bowiem nie tylko duże ilości wody, toksyny, zatruwający organizm kwas moczowy i amoniak, ale też ważne elektrolity - chlorek sodu, sole magnezu, wapnia i potasu."
Kategoria ....Do pracy rodacy..