Ogłoszenia parafialne
Biker: Mateusz (mattik) z miasteczka Wrocław / Lubin.
-> Mam przejechane 49302.85 km
-> W tym ok. 1736.50 km w terenie.
-> Jeżdżę z prędkością średnią
20.70 km/h i będzie lepsza :)
-> Maks. prędk. śr. 26.17 km/h
-> Maks. prędkość 68.39 km/h
-> Maks. dystans dzienny 329.11km przejechane w czasie 14:34h
-> Przebitych dętek - 13 razy
-> Upadków przez wpięte bloki -
7 razy
-> Powyżej 100km - 90 razy
-> Powyżej 200km - 9 razy
-> Powyżej 300km - 1 razy
Szczegóły w batonach i blogu ;) Jeszcze więcej w profilu.
Tak się jeździło:
Retrospekcja zdjęć
Wykres roczny
Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2013
Dystans całkowity: | 384.48 km (w terenie 107.00 km; 27.83%) |
Czas w ruchu: | 20:54 |
Średnia prędkość: | 18.40 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.15 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 184 (95 %) |
Maks. tętno średnie: | 150 (78 %) |
Suma kalorii: | 16344 kcal |
Liczba aktywności: | 5 |
Średnio na aktywność: | 76.90 km i 4h 10m |
Więcej statystyk |
- DST 71.25km
- Czas 02:56
- VAVG 24.29km/h
- VMAX 48.93km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 184 ( 95%)
- HRavg 148 ( 77%)
- Kalorie 2341kcal
- Sprzęt Czarna furia ;)
Wrocław - Żmigród
Niedziela, 27 października 2013 · dodano: 27.10.2013 | Komentarze 0
Niedzielną wycieczkę zaplanowałem ze Żmigrodu do Wrocławia, dojeżdżając do Żmigrodu pociągiem. Ze względu na wiatr kolega wybił mi ten pomysł z głowy i zamiast wracać pod wiatr postanowiliśmy odwrócić trasę i do Żmigrodu pojechać na kole z wiatrem w plecy a wracać pociągiem. Pomysł okazał się bardzo dobry bo wiało sporo ;)
Zaliczono nowe gminy: gmina Prusice i gmina Żmigród.
HRzone - 45%
W drodze z Obornik Śląskich do Prusic© mattik
Rynek w Prusicach© mattik
Na tle stawów Milickich nieopodal Żmigrodu :)© mattik
Zaliczono nowe gminy: gmina Prusice i gmina Żmigród.
HRzone - 45%
- DST 79.61km
- Teren 40.00km
- Czas 05:29
- VAVG 14.52km/h
- VMAX 64.15km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 175 ( 91%)
- HRavg 127 ( 66%)
- Kalorie 3390kcal
- Sprzęt Czarna furia ;)
III Jesienny Rajd Rowersów - Orle - dzień 2
Niedziela, 13 października 2013 · dodano: 27.10.2013 | Komentarze 2
Pobudka po 7, rzut okiem na pogodę - jest OK, naleśniki na śniadanie w schronisku, pakowanie i można jechać. Ciuchy jeszcze wilgotne po sobotnim deszczu więc komfortu jazdy na początku nie było.
Niedziela to dzień ataku na przełęcz Karkonoską którą bardzo chciałem przejechać. Na przełęcz wybrałem się tylko z Tomkiem, reszta ekipy popędziła na pociągi i do samochodów.
Gęsta ranna mgła spowiła góry więc widoków początkowo nie było a szkoda, bo trasa niezwykle malownicza.
Dojeżdżamy do pierwszego schroniska na trasie - Chata Dvoracky, gdzie robimy sobie przerwę na rozgrzewającą herbatkę owocową i flaczki ;) Siedziało się na tyle przyjemnie, że przerwę ograniczamy do minimum bo całkiem byśmy się rozleniwili. Tymczasem zaczyna się pojawiać słoneczko a mgła powoli odpuszcza odsłaniając to na co czekaliśmy czyli malownicze widoki.
Zjeżdżamy do Spindlerovego Mlyna skąd będziemy atakować przełęcz Karkonoską. W turystycznym miasteczku pełnym hoteli i restauracji ciężko znaleźć jakikolwiek sklepik. Okazuje się, że jest jeden - zamknięty w niedzielę.. ;/ ale trzeba sobie jakoś radzić. Zaopatrzenie w picie robimy sobie w restauracji gdzie kupujemy po 2 malutkie Cole w szklanych butelkach. Lepsze to niż nic ;)
Na przełęcz Karkonoską prowadzi szeroka droga asfaltowa z umiarkowanym nachyleniem więc wjeżdża się całkiem przyjemnie.
Ze schroniska zjeżdżamy do Przesieki i pędzimy do Jeleniej Góry na pociąg.
Trasa:
HRzone - 31%
Niedziela to dzień ataku na przełęcz Karkonoską którą bardzo chciałem przejechać. Na przełęcz wybrałem się tylko z Tomkiem, reszta ekipy popędziła na pociągi i do samochodów.
Gęsta ranna mgła spowiła góry więc widoków początkowo nie było a szkoda, bo trasa niezwykle malownicza.
Gęsta mgła na ściekach rowerowych w Czechach© mattik
Przerwa techniczna© mattik
Dojeżdżamy do pierwszego schroniska na trasie - Chata Dvoracky, gdzie robimy sobie przerwę na rozgrzewającą herbatkę owocową i flaczki ;) Siedziało się na tyle przyjemnie, że przerwę ograniczamy do minimum bo całkiem byśmy się rozleniwili. Tymczasem zaczyna się pojawiać słoneczko a mgła powoli odpuszcza odsłaniając to na co czekaliśmy czyli malownicze widoki.
Chata Dvoracky czyli polecam flaczki z herbatą ;)© mattik
Nowe schronisko Chata Dvoracky© mattik
Gęsta mgła pod schroniskiem Chata Dvoracky© mattik
Herbatka i flaczki na pierwszej przerwie regeneracyjnej w schronisku Dvoracky© mattik
Wreszcie wyszło słońce© mattik
Przed zjazdem do Spindlerovgo Mlyna© mattik
Zjeżdżamy do Spindlerovego Mlyna skąd będziemy atakować przełęcz Karkonoską. W turystycznym miasteczku pełnym hoteli i restauracji ciężko znaleźć jakikolwiek sklepik. Okazuje się, że jest jeden - zamknięty w niedzielę.. ;/ ale trzeba sobie jakoś radzić. Zaopatrzenie w picie robimy sobie w restauracji gdzie kupujemy po 2 malutkie Cole w szklanych butelkach. Lepsze to niż nic ;)
Panorama na Spindlerovy Mlyn© mattik
Na przełęcz Karkonoską prowadzi szeroka droga asfaltowa z umiarkowanym nachyleniem więc wjeżdża się całkiem przyjemnie.
Sesja zdjęciowa przed szczytem przełęczy© mattik
Widok ze schroniska Odrodzenie© mattik
Radość zwycięzcy pod schroniskiem Odrodzenie© mattik
Ze schroniska zjeżdżamy do Przesieki i pędzimy do Jeleniej Góry na pociąg.
Powrót pociągiem do Wrocławia© mattik
Trasa:
HRzone - 31%
- DST 87.66km
- Teren 67.00km
- Czas 06:22
- VAVG 13.77km/h
- VMAX 47.96km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 181 ( 94%)
- HRavg 138 ( 71%)
- Kalorie 5402kcal
- Sprzęt Czarna furia ;)
III Jesienny Rajd Rowersów - Orle - dzień 1
Sobota, 12 października 2013 · dodano: 27.10.2013 | Komentarze 2
Celem tegorocznego wyjazdu zamiast przełęczy Okraj były Izery i schronisko Orle. W skład schroniska wchodzi dawna leśniczówka, a obecnie bufet oraz dwie przedwojenne strażnice, z których jedna pełni funkcję części noclegowej schroniska z której to skorzystaliśmy. Nasza przygoda rozpoczęła się w Jeleniej Górze skąd 7 osobową ekipą ruszyliśmy na Rozdroże Izerskie gdzie miała na nas czekać reszta ekipy czyli tzw. piątkowcy ;)
Z Rozdroża Izerskiego ruszyliśmy pełną ekipą podziwiać widoki z Sinych Skałek oraz rzucić okiem na kopalnie kwarcu "Stanisław". Dalej zjazd do Schroniska "Orle" gdzie po wypakowaniu zbędnego balastu i wypiciu małego piwka ruszyliśmy pozwiedzać jeszcze trochę okolicy, podziwiać widoki z wieży widokowej na górze Smrek oraz zjeść obiado-kolację w czeskich Jizerkach.
Zjeżdżając z góry Smrek walczymy z kamiennymi dylatacjami na ścieżce (nie wiem czy to dobre słowo ale innego na to nie znam), na których jeden z bikerów łapie snake'a.
Zmęczeni wypatrujemy Jizerki gdzie w losowo wybranej knajpie jemy obiado-kolacje popijając piwkiem. Tymczasem zapada zmrok a w zasadzie noc i zaczyna padać a w zasadzie lać. Wracając do schroniska w ciemnym lesie gubimy drogę, przemoknięci wyznaczamy azymut przez czerwony szlak którym nie da się jechać rowerem. Z utęsknieniem docieram do schroniska gdzie dosyć szybko kładę się spać chcąc odpocząć przed niedzielnym atakiem na przełęcz karkonoską.
Trasa:
Pamiątkowe zdjęcie na rynku w Jeleniej Górze© mattik
Pamiątkowe zdjęcie pod uzdrowiskiem Cieplice Zdrój© mattik
Z Rozdroża Izerskiego ruszyliśmy pełną ekipą podziwiać widoki z Sinych Skałek oraz rzucić okiem na kopalnie kwarcu "Stanisław". Dalej zjazd do Schroniska "Orle" gdzie po wypakowaniu zbędnego balastu i wypiciu małego piwka ruszyliśmy pozwiedzać jeszcze trochę okolicy, podziwiać widoki z wieży widokowej na górze Smrek oraz zjeść obiado-kolację w czeskich Jizerkach.
Wjazd na Sine Skałki - zdjęcie by Ciacho85© mattik
Widoczki z Sinych Skałek w pobliżu Wysokiej Kopy.© mattik
Na tle kopalni kwarcu "Stanisław" w Izerach© mattik
I drugie ujęcie na tle kopalni z Robertem© mattik
Zjazd z kopalni Stanisław - zdjęcie by Ciach85© mattik
Schronisko Orle - bufet© mattik
Parking rowerowy pod schroniskiem Orle© mattik
Logo schroniska Orle w górach Izerskich© mattik
Wieża widokowa na górze Smrek 1124m n.p.m© mattik
Flaga Nové Město pod Smrkem na wieży widokowej© mattik
Panorama z wieży widokowej© mattik
Zjeżdżając z góry Smrek walczymy z kamiennymi dylatacjami na ścieżce (nie wiem czy to dobre słowo ale innego na to nie znam), na których jeden z bikerów łapie snake'a.
Przerwa techniczna na łatanie kapcia© mattik
Zmęczeni wypatrujemy Jizerki gdzie w losowo wybranej knajpie jemy obiado-kolacje popijając piwkiem. Tymczasem zapada zmrok a w zasadzie noc i zaczyna padać a w zasadzie lać. Wracając do schroniska w ciemnym lesie gubimy drogę, przemoknięci wyznaczamy azymut przez czerwony szlak którym nie da się jechać rowerem. Z utęsknieniem docieram do schroniska gdzie dosyć szybko kładę się spać chcąc odpocząć przed niedzielnym atakiem na przełęcz karkonoską.
Trasa:
- DST 38.31km
- Czas 01:29
- VAVG 25.83km/h
- VMAX 37.81km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 179 ( 93%)
- HRavg 150 ( 78%)
- Kalorie 1191kcal
- Sprzęt Czarna furia ;)
Pętla przez Łozine.
Czwartek, 10 października 2013 · dodano: 10.10.2013 | Komentarze 0
Nocna wycieczka rozruchowa jako ostatni etap przygotowań do wyjazdu w góry. A to już w sobotę. Izery i schronisko Orle.
Kategoria ...Średnie wycieczki (20-50km)
- DST 107.65km
- Czas 04:38
- VAVG 23.23km/h
- VMAX 37.27km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 181 ( 94%)
- HRavg 145 ( 75%)
- Kalorie 4020kcal
- Sprzęt Czarna furia ;)
Pętla przez Oławę i Brzeg.
Niedziela, 6 października 2013 · dodano: 06.10.2013 | Komentarze 2
Piękna polska jesień. Pogodnie, bez wiatru z umiarkowaną temperaturą, idealną wręcz na rower. Takiej pogody nie można było zmarnować, więc wybrałem się z kolegą poznawać nowe rejony a przy okazji przejechać "setkę". Na cel wycieczki wybraliśmy Oławę i Brzeg.
Tępo jak na mnie było całkiem żwawe choć pod koniec trasy uda odmówiły posłuszeństwa, ale to chyba przez ocierającą okładzinę w hamulcu przez co jechałem z oporami. Ogólnie hamulec tylny nie hamuje tylko lekko spowalnia więc przyda się serwis w najbliższym czasie.
Co zobaczyliśmy można podziwiać na zdjęciach poniżej. W skrócie rynek w Oławie oraz rynek i Zamek Piastów Śląskich w Brzegu:
Trasa wycieczki:
Zaliczone nowe gminy: gmina Oława, gmina Jelcz-Laskowice, gmina Brzeg i gmina Lubsza. Warto nadmienić, że dwie ostatnie są moimi pierwszymi gminami spoza województwa dolnośląskiego! :) Taki mały krok naprzód. A więc przywitałem się z województwem opolskim.
HRzone - 34%
Tępo jak na mnie było całkiem żwawe choć pod koniec trasy uda odmówiły posłuszeństwa, ale to chyba przez ocierającą okładzinę w hamulcu przez co jechałem z oporami. Ogólnie hamulec tylny nie hamuje tylko lekko spowalnia więc przyda się serwis w najbliższym czasie.
Co zobaczyliśmy można podziwiać na zdjęciach poniżej. W skrócie rynek w Oławie oraz rynek i Zamek Piastów Śląskich w Brzegu:
Rynek w Oławie© mattik
Na tle bramy wjazdowej do Zamku Piastów Śląskich© mattik
Trochę szczegółów bramy wjazdowej do zamku© mattik
Wykończenie bramy wjazdowej od środka© mattik
Dziedziniec Zamku Piastów Śląskich w Brzegu© mattik
Pomnik na dziedzińcu Zamku Piastów Śląskich© mattik
Na tle Barokowego Kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego na placu Zamkowym© mattik
Rynek i Ratusz Miejski w Brzegu© mattik
Ciekawy most nad Odrą w Brzegu© mattik
Trasa wycieczki:
Zaliczone nowe gminy: gmina Oława, gmina Jelcz-Laskowice, gmina Brzeg i gmina Lubsza. Warto nadmienić, że dwie ostatnie są moimi pierwszymi gminami spoza województwa dolnośląskiego! :) Taki mały krok naprzód. A więc przywitałem się z województwem opolskim.
HRzone - 34%