Ogłoszenia parafialne
Biker: Mateusz (mattik) z miasteczka Wrocław / Lubin.
-> Mam przejechane 49302.85 km
-> W tym ok. 1736.50 km w terenie.
-> Jeżdżę z prędkością średnią
20.70 km/h i będzie lepsza :)
-> Maks. prędk. śr. 26.17 km/h
-> Maks. prędkość 68.39 km/h
-> Maks. dystans dzienny 329.11km przejechane w czasie 14:34h
-> Przebitych dętek - 13 razy
-> Upadków przez wpięte bloki -
7 razy
-> Powyżej 100km - 90 razy
-> Powyżej 200km - 9 razy
-> Powyżej 300km - 1 razy
Szczegóły w batonach i blogu ;) Jeszcze więcej w profilu.
Tak się jeździło:
Retrospekcja zdjęć
Wykres roczny
- DST 87.66km
- Teren 67.00km
- Czas 06:22
- VAVG 13.77km/h
- VMAX 47.96km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 181 ( 94%)
- HRavg 138 ( 71%)
- Kalorie 5402kcal
- Sprzęt Czarna furia ;)
III Jesienny Rajd Rowersów - Orle - dzień 1
Sobota, 12 października 2013 · dodano: 27.10.2013 | Komentarze 2
Celem tegorocznego wyjazdu zamiast przełęczy Okraj były Izery i schronisko Orle. W skład schroniska wchodzi dawna leśniczówka, a obecnie bufet oraz dwie przedwojenne strażnice, z których jedna pełni funkcję części noclegowej schroniska z której to skorzystaliśmy. Nasza przygoda rozpoczęła się w Jeleniej Górze skąd 7 osobową ekipą ruszyliśmy na Rozdroże Izerskie gdzie miała na nas czekać reszta ekipy czyli tzw. piątkowcy ;)
Z Rozdroża Izerskiego ruszyliśmy pełną ekipą podziwiać widoki z Sinych Skałek oraz rzucić okiem na kopalnie kwarcu "Stanisław". Dalej zjazd do Schroniska "Orle" gdzie po wypakowaniu zbędnego balastu i wypiciu małego piwka ruszyliśmy pozwiedzać jeszcze trochę okolicy, podziwiać widoki z wieży widokowej na górze Smrek oraz zjeść obiado-kolację w czeskich Jizerkach.
Zjeżdżając z góry Smrek walczymy z kamiennymi dylatacjami na ścieżce (nie wiem czy to dobre słowo ale innego na to nie znam), na których jeden z bikerów łapie snake'a.
Zmęczeni wypatrujemy Jizerki gdzie w losowo wybranej knajpie jemy obiado-kolacje popijając piwkiem. Tymczasem zapada zmrok a w zasadzie noc i zaczyna padać a w zasadzie lać. Wracając do schroniska w ciemnym lesie gubimy drogę, przemoknięci wyznaczamy azymut przez czerwony szlak którym nie da się jechać rowerem. Z utęsknieniem docieram do schroniska gdzie dosyć szybko kładę się spać chcąc odpocząć przed niedzielnym atakiem na przełęcz karkonoską.
Trasa:
Pamiątkowe zdjęcie na rynku w Jeleniej Górze© mattik
Pamiątkowe zdjęcie pod uzdrowiskiem Cieplice Zdrój© mattik
Z Rozdroża Izerskiego ruszyliśmy pełną ekipą podziwiać widoki z Sinych Skałek oraz rzucić okiem na kopalnie kwarcu "Stanisław". Dalej zjazd do Schroniska "Orle" gdzie po wypakowaniu zbędnego balastu i wypiciu małego piwka ruszyliśmy pozwiedzać jeszcze trochę okolicy, podziwiać widoki z wieży widokowej na górze Smrek oraz zjeść obiado-kolację w czeskich Jizerkach.
Wjazd na Sine Skałki - zdjęcie by Ciacho85© mattik
Widoczki z Sinych Skałek w pobliżu Wysokiej Kopy.© mattik
Na tle kopalni kwarcu "Stanisław" w Izerach© mattik
I drugie ujęcie na tle kopalni z Robertem© mattik
Zjazd z kopalni Stanisław - zdjęcie by Ciach85© mattik
Schronisko Orle - bufet© mattik
Parking rowerowy pod schroniskiem Orle© mattik
Logo schroniska Orle w górach Izerskich© mattik
Wieża widokowa na górze Smrek 1124m n.p.m© mattik
Flaga Nové Město pod Smrkem na wieży widokowej© mattik
Panorama z wieży widokowej© mattik
Zjeżdżając z góry Smrek walczymy z kamiennymi dylatacjami na ścieżce (nie wiem czy to dobre słowo ale innego na to nie znam), na których jeden z bikerów łapie snake'a.
Przerwa techniczna na łatanie kapcia© mattik
Zmęczeni wypatrujemy Jizerki gdzie w losowo wybranej knajpie jemy obiado-kolacje popijając piwkiem. Tymczasem zapada zmrok a w zasadzie noc i zaczyna padać a w zasadzie lać. Wracając do schroniska w ciemnym lesie gubimy drogę, przemoknięci wyznaczamy azymut przez czerwony szlak którym nie da się jechać rowerem. Z utęsknieniem docieram do schroniska gdzie dosyć szybko kładę się spać chcąc odpocząć przed niedzielnym atakiem na przełęcz karkonoską.
Trasa:
Komentarze
Ciacho1985 | 17:21 środa, 30 października 2013 | linkuj
Ale, ale- na Wysoką Kopę nie wjeżdżaliśmy; te miejsca, które tak podpisałeś, to Sine Skałki. :)
Komentuj