Ogłoszenia parafialne
Biker: Mateusz (mattik) z miasteczka Wrocław / Lubin.
-> Mam przejechane 49302.85 km
-> W tym ok. 1736.50 km w terenie.
-> Jeżdżę z prędkością średnią
20.70 km/h i będzie lepsza :)
-> Maks. prędk. śr. 26.17 km/h
-> Maks. prędkość 68.39 km/h
-> Maks. dystans dzienny 329.11km przejechane w czasie 14:34h
-> Przebitych dętek - 13 razy
-> Upadków przez wpięte bloki -
7 razy
-> Powyżej 100km - 90 razy
-> Powyżej 200km - 9 razy
-> Powyżej 300km - 1 razy
Szczegóły w batonach i blogu ;) Jeszcze więcej w profilu.
Tak się jeździło:
Retrospekcja zdjęć
Wykres roczny
- DST 42.97km
- Czas 01:55
- VAVG 22.42km/h
- VMAX 58.54km/h
- Temperatura 2.0°C
- Sprzęt Author Solution 2008 (Old)
Przełęcz Okraj - dzień 2
Niedziela, 9 października 2011 · dodano: 09.10.2011 | Komentarze 0
Noc w schronisku przebiegła bardzo spokojnie, za to poranek przyniósł nam białą niespodziankę. Śniadanie, składanie tobołów, zakładanie na siebie wszystkich możliwych ciuchów i jesteśmy gotowi do zjazdu.
Ekipa gotowa do zjazdu. Suche buty 6 kilometrów dalej będą totalnie przemoczone.
Zaledwie kilkanaście metrów niżej po śniegu nie było już śladu, przez co zjazd stał się bezpieczniejszy i szybszy.. ;)
Z powodu fatalnych warunków pogodowych trasa okrojona do minimum, tj. dojazd do najbliższej stacji PKP z którego odjeżdża pociąg do Wrocławia..
W drodze powrotnej przedział rowerowy w pociągu został zamieniony w wielką suszarnie ciuchów.
Na trasie powrotnej osiągnąłem swoją największą dotychczasową prędkość na rowerze, z pewnej górki zjeżdżałem 58.54 km/h.
Biała niespodzianka..© mattik
Kamień w śniegu.© mattik
Śnieg, ciapa, deszcz, woda, zimno...© mattik
Ekipa gotowa do zjazdu. Suche buty 6 kilometrów dalej będą totalnie przemoczone.
Gotowi do zjazdu ;)© mattik
Zaledwie kilkanaście metrów niżej po śniegu nie było już śladu, przez co zjazd stał się bezpieczniejszy i szybszy.. ;)
Zjazd z przełęczy.© mattik
W drodze na PKP© mattik
Z powodu fatalnych warunków pogodowych trasa okrojona do minimum, tj. dojazd do najbliższej stacji PKP z którego odjeżdża pociąg do Wrocławia..
W drodze powrotnej przedział rowerowy w pociągu został zamieniony w wielką suszarnie ciuchów.
Pociągiem do Wrocławia© mattik
Na trasie powrotnej osiągnąłem swoją największą dotychczasową prędkość na rowerze, z pewnej górki zjeżdżałem 58.54 km/h.