Ogłoszenia parafialne
Biker: Mateusz (mattik) z miasteczka Wrocław / Lubin.
-> Mam przejechane 49302.85 km
-> W tym ok. 1736.50 km w terenie.
-> Jeżdżę z prędkością średnią
20.70 km/h i będzie lepsza :)
-> Maks. prędk. śr. 26.17 km/h
-> Maks. prędkość 68.39 km/h
-> Maks. dystans dzienny 329.11km przejechane w czasie 14:34h
-> Przebitych dętek - 13 razy
-> Upadków przez wpięte bloki -
7 razy
-> Powyżej 100km - 90 razy
-> Powyżej 200km - 9 razy
-> Powyżej 300km - 1 razy
Szczegóły w batonach i blogu ;) Jeszcze więcej w profilu.
Tak się jeździło:
Retrospekcja zdjęć
Wykres roczny
- DST 90.90km
- Teren 4.00km
- Czas 04:35
- VAVG 19.83km/h
- VMAX 56.90km/h
- Temperatura 13.0°C
- HRmax 180 ( 93%)
- HRavg 118 ( 61%)
- Kalorie 3020kcal
- Sprzęt Author Solution 2008 (Old)
II rajd na przełęcz Okraj dzień 2
Niedziela, 21 października 2012 · dodano: 24.10.2012 | Komentarze 1
Pobudka po 7, szybkie ogarnięcie, pakowanie, kawa, mini śniadanie i około 9 jesteśmy gotowi do drogi. Pogoda ładna, trochę mgliście. Dziś dzień turystyczno-rekreacyjny. Dużo zwiedzania i tylko 2 większe podjazdy. Na początek nagroda za wczorajszy podjazd na Przełęcz Okraj, czyli 13,5 km zjazdu, sama przyjemność, średnia 40km/h.
Przez Gruszków dojeżdżamy do Karpnik, gdzie w napotkanym sklepie robimy zaprowiantowanie na resztę dnia. W tym momencie odłącza się od nas z różnych przyczyn pół grupy, która postanawia wrócić do Wrocławia szybciej. Chłopaki jadą do Janowic Wielkich na PKP, a my w składzie: Herbic, Robert, Marek, Marcin, Kamil i ja, udajemy się do Zamku w Karpnikach. Tutaj zwiedzamy czyli obchodzimy remontowany zamek dookoła i jemy drugie śniadanie ;) Z Karpnik udajemy się do pałacu w Łomnicy, dalej do Wojanowa gdzie znajduje się przepiękny zespół pałacowy i folwarczny, z XVII-XIX w. i do Bobrowa z ruinami zamku.
Po obcykaniu pałaców, mamy sielankę wzdłuż rzeki Bóbr. Czeka nas jeszcze mocny podjazd pod Miedziankę i pędzimy do Świebodzic na pociąg. W pewnym momencie Herbic rzucił hasło, że jak będzie czas do pociągu to pójdziemy na pizze. Pomysł błyskawicznie został zaakceptowany i ta pizza ciągnęła nas do przodu jak marchewka.
Na stacji, PKP jak zwykle musiało nas czymś zaskoczyć.. Tym razem w pociągu nie było przedziału rowerowego.. W błyskawicznym tempie próbowaliśmy załadować rowery do wagonu czym przystopowaliśmy na chwile pociąg. Rowery upchane jak tylko się dało w tym dwa na stojąco w kiblu. Na szczęście reszta drogi minęła szybko i miło. Wyjazd udany, pogoda i forma dopisała, pozostaje czekać na III edycje "Rajdu na Przełęcz Okraj". ;)
Cała trasa:
Zaliczono gminy: Mysłakowice, Janowice Wielkie i Marciszów.
HRzone - 17%
Chaty na Okraju.© mattik
Pamiątkowe zdjęcie na Okraju.© mattik
Widok z przełęczy na zamgloną dolinę - ujęcie 1© mattik
Widok z przełęczy na zamgloną dolinę - ujęcie 2© mattik
Widok z podjazdu przed Gruszkowem.© mattik
Przez Gruszków dojeżdżamy do Karpnik, gdzie w napotkanym sklepie robimy zaprowiantowanie na resztę dnia. W tym momencie odłącza się od nas z różnych przyczyn pół grupy, która postanawia wrócić do Wrocławia szybciej. Chłopaki jadą do Janowic Wielkich na PKP, a my w składzie: Herbic, Robert, Marek, Marcin, Kamil i ja, udajemy się do Zamku w Karpnikach. Tutaj zwiedzamy czyli obchodzimy remontowany zamek dookoła i jemy drugie śniadanie ;) Z Karpnik udajemy się do pałacu w Łomnicy, dalej do Wojanowa gdzie znajduje się przepiękny zespół pałacowy i folwarczny, z XVII-XIX w. i do Bobrowa z ruinami zamku.
Zamek w Karpnikach.© mattik
W drodze..© mattik
Na tle Śnieżki - najwyższy punkt z lewej od nas ;P© mattik
Pałac w Łomnicy.© mattik
Pałac w Wojanowie.© mattik
Grupowo przed pałacem w Wojanowie.© mattik
Fajny efekt odbicia w stawie.© mattik
Zamek w Bobrowie - ruiny.© mattik
Lwy na bramie wjazdowej do zamku w Bobrowie.© mattik
Po obcykaniu pałaców, mamy sielankę wzdłuż rzeki Bóbr. Czeka nas jeszcze mocny podjazd pod Miedziankę i pędzimy do Świebodzic na pociąg. W pewnym momencie Herbic rzucił hasło, że jak będzie czas do pociągu to pójdziemy na pizze. Pomysł błyskawicznie został zaakceptowany i ta pizza ciągnęła nas do przodu jak marchewka.
W drodze do Świebodzic.© mattik
Na tle zamku Książ.© mattik
Zamek Książ widziany ze Świebodzic,© mattik
Na stacji, PKP jak zwykle musiało nas czymś zaskoczyć.. Tym razem w pociągu nie było przedziału rowerowego.. W błyskawicznym tempie próbowaliśmy załadować rowery do wagonu czym przystopowaliśmy na chwile pociąg. Rowery upchane jak tylko się dało w tym dwa na stojąco w kiblu. Na szczęście reszta drogi minęła szybko i miło. Wyjazd udany, pogoda i forma dopisała, pozostaje czekać na III edycje "Rajdu na Przełęcz Okraj". ;)
Cała trasa:
Zaliczono gminy: Mysłakowice, Janowice Wielkie i Marciszów.
HRzone - 17%